Sówka na komórkę powstała dla największej wielbicielki sów jaką znamy - Justynki! Telefon mierzyła samodzielnie, a potem jeszcze za pomocą małżonka, więc jak sówka nie spasuje - przynajmniej nie będzie kłótni małżeńskiej. Ale puki co trzymamy się opcji, że jest w idealnym rozmiarze. No to do dzieła:
rozpoczynamy od puchaczowego brzucha
po czym dodajemy głowę
na głowie montujemy uszy
oraz oczy i dziób
jeszcze tylko skrzydełka
i gotowe! :)
Ciocia Justynka, puki co sówka jest w rękach Troublemakera, więc przybywaj zanim stanie się z nią coś niepowołanego! :)
Fajoska!
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
Usuń