piątek, 28 czerwca 2013

Pożegnanie z truskawkami

Dzisiaj w ramach wyjątku - robimy rzecz bardzo niefajną: żegnamy się z truskawkami :( Tzn nie tak do końca jest niefajnie, bo żegnamy się pyszną tartą :)

wyjątkowo pomocny Troublemaker

mniam :)

środa, 26 czerwca 2013

Cukiniowe mini pizze

Cukiniowe mini pizze najlepsze są grillowane, jednak z braku laku - klasycznie zapiekane w piekarniku też są niczego sobie. Doskonałe zarówno jako obiad, jak i w formie przekąski. Do dzieła:

cukinie kroimy na plasterki i lekko solimy

z lodówki wygrzebujemy "co się da" i tniemy w kosteczkę

"co się da" + tarty żółty ser wrzucamy na cukinię, przyprawiamy ulubionymi przyprawami
i pieczemy w piekarniku (około 180 stopni)

delektujemy się zapachem i smakiem! :)

środa, 19 czerwca 2013

Muszki

Poniżej prezentowane muszki zostały wykonane identycznie jak buźki i mają podobne zastosowanie, polegające na ozdabianiu modeli podczas zdjęć. Generalnie większość pozujących osób ma problemy pt. co mam zrobić z rękami? - Potrzymaj muchę :)

brak trzeciej ręki...

...powoduje użycie nóg

muszka nr 1

nr 2

nr 3
/jak widać na powyższych Troublemaker pojęcia nie ma gdzie się nosi muszkę, za to doskonale wie jak z muszki zrobić kokardkę.../

stopa z muszką

bardziej (niż Troublemaker) świadomy model

P.S. Pan z wąsem

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Koktajl arbuzowy

Dzisiaj post z cyklu: jak za pomocą banalnej i fajnej rzeczy przetrwać upały :) 
Otóż: Ameryki tu nie odkrywam i niczego twórczego nie podaję, ale jakimś dziwnym trafem dopiero podczas tajlandzkiego szlajania odkryłam cudowny wpływ zmiksowanych owoców lub owoców z lodem, na samopoczucie podczas wysokich temperatur, które to serwowane są tam na każdym rogu...
Do rzeczy: potrzebujemy blender lub szejker i jakiś orzeźwiający owoc (wybór Troublemakera padł na "albuza").

arbuza chłodzimy /lub używamy lodu i arbuza z temperatury pokojowej/

kroimy

robimy na miał

delektujemy zmysł wzroku i węchu

po czym przechodzimy do zmysłu smaku :)

wtorek, 11 czerwca 2013

Kołyska w rozmiarze mini

Kołyskę wyhaczyłyśmy kiedyś z Troublemakerem na czymś w rodzaju zbiorowiska używanych rzeczy. Ze względu na moją słabą tolerancję różu - leżakowała jakiś czas ukryta w kącie, aż doczekała się nowej warstwy farby, a nawet dwóch warstw (różowy walczył ostro!) :)

kołyska w wersji oryginalnej

pierwsza warstwa bieli

powierzchnia robocza

warstwa druga

Troublemaker "pędzluje" tu i tam

powierzchnia robocza "wypędzlowana" przez Gabi

kołyska w użyciu: usypianie Gucia


wtorek, 4 czerwca 2013

Skrzynka - pojemnik na zabawki

Dzisiaj kolejne zastosowanie skrzyń - tym razem jako pojemniki na zabawki. 
Jak wiadomo dzieci zabawki uwielbiają przez około pół godziny, później należy znaleźć im jakiś przyjemny kąt, z którego od czasu do czasu się wydostaną... 

drewniane skrzynie 

+ matowa farba olejna

= pomarańczowe skrzynie

proces suszenia, czyli oczekiwania

zabawki ujarzmione :)

wspomniany wcześniej przyjemny kąt

...zabawki w oczekiwaniu na Troublemakera :)

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Balkonowy zakątek

Koniec opłakiwania zakończonych wakacji, bierzemy się za fajne rzeczy! Od razu zaczynamy z grubej rury, czyli starej skrzynki, a nawet dwóch. Do tego dodajemy kilka poduszek, dywanik i coś żywego zielonego. Efekt: balkonowy zakątek.

punkt pierwszy to poinformowanie głowy rodziny, że mu bardzo do twarzy z ostrym narzędziem i wiórami dookoła :)

wymuskane na gładko, po czym polakierowane skrzynie "ubieramy" w poduszki i inne pierdołki 

moja ulubiona pierdołka: stary, poobijany, sentymentalnie naznaczony garnuszek w roli doniczki

Troublemaker podczas codziennych balkonowych obowiązków...

...które wykonuje oczywiście z uśmiechem!

a po pracy - odpoczynek! :)