Ostatni z filcowych wyrobów, utrzymujących fryzurę z dala od włosów, w tym sezonie. Hołdujemy zasadzie, że co za dużo to nie zdrowo, bo będziemy za długo rano stać przed lustrem i podejmować decyzje ;)
brązowo-żółty kwiatuszek z guzikowym ośrodkiem centralnym
strzelające bąbelki to ostatnio najlepsza zabawka - ciężko się oderwać, żeby zapozować do foty :)
o! udało się! :)
/lepiej nie będę pisać, czym ją zwabiłam/
Z tego co piszesz o Gabi wnioskuje,ze charakterek odziedziczyla po babci Wandzi:)
OdpowiedzUsuńZ tego co mówią, cechy dziedziczy się co drugie pokolenie :)
OdpowiedzUsuń