"Mamo, co dzisiaj będziemy robić?" pada z ust Gabi tak często, jak z ust Piotrka: "To co dziś zjemy?" Tak więc widać, że żeńska część rodziny żyje powietrzem, natomiast pierwiastek męski nie oddala się od lodówki. To tyle tytułem wstępu, który nijak się w sumie nie ma do ciągu dalszego wpisu, oprócz tego, że ten ciąg dalszy będzie zawierał odpowiedź, na zadane przez Troublemakera pytanie:
raz na jakiś czas robimy reorganizację zasobów mulinowych, z której rodzą się różne pomysły
na dziś wybieramy zieleń, biel i czerwień
nie poddajemy się całkowicie klimatowi jesieni - w głowie nam słoneczne, letnie arbuzy!
podobno są już arbuzy bezpestkowe, ale nasz będzie miał dużo pestek!
koralikowych pestek :)
na koniec przyszywamy zameczek - i mamy gotowy porfelik
"Tato, mam już portfel, daj piątaka!"
arbuz jak widać jest bardzo kuszący :)
ale słodki arbuz!:-)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuń:D świetny ! ach!
OdpowiedzUsuńdzięki :D
UsuńSam kosz pełen kolorowej muliny w pochnurny dzień przynosi odrobinę energii :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń