Czapka "piesek" powstała na tzw. sąsiedzkie zamówienie. Powędrowała ona do Boryska, dzieciaczka z najlepszym wyczuciem czasu: mógł wybrać sobie każdy dzień, a pojawił się na Świecie dokładnie w urodziny Gabi. Intencja w sumie słuszna, jak będą robić imprezę to będą naraz dawać po uszach sąsiadom.
Ale wracając do tematu posta - czapeczka:
niebiesko-brązowo-kremowy piesek
Gabi sprawdza czy dobrze leży, czy trzyma się głowy i jak kłapią uszy...
po pozytywnym przejściu testów Troublemakera - piesek wędruje na głowę Boryska
Borysek: "ok ubrałaś mi fajną czapkę, ale teraz to już mnie wypuść, bo idę się bawić!" :)
mamy jeszcze mały dodatek, który również przechodzi testy Gabi: z pozostałości włóczki powstała niebieska chustka na szyję
PRZEPIĘKNA! :)
OdpowiedzUsuń