środa, 10 października 2012

Ciasteczkowy na obiektyw

Ciasteczkowego Potwora każdy zna, a jeśli nie zna, niech przyjmie moje kondolencje i nadrobi zaległości! 
A tak bez docinania, to przedstawiam moją wersję Ciasteczkowego, w postaci nakładki na obiektyw:

na co dzień Ciasteczkowy wisi sobie przypięty spinaczami do sznurka i pochłania ciasteczka

żeby nie stracił swojego ciasteczkowego uroku, jedno mulinowe ciasteczko przyszpiliłam mu "na stałe"

podczas specjalnych okazji (zwanych sesjami dziecięcymi)  Ciasteczkowy wskakuje na obiektyw i spełnia swoje rozweselające zadanie

Troublemaker prezentuje zachowanie dzieci podczas sesji:
1. zdjęcie po lewej /wykonywane bez Ciasteczkowego/: 
model traktuje fotografa "z byka"
2. zdjęcie po prawej /wykonywane z Ciasteczkowym/: 
model szczerzy się do Ciasteczkowego :)



1 komentarz:

  1. Genialny pomysł! Uśmiałam się ze zdjęcia przed Ciasteczkom i z nim. ach!

    OdpowiedzUsuń