- Możemy zrobić...
- Dobla, no to zlób...
Słowo się rzekło - robimy filcową sówkę:
1. wycinamy z filcu wszystkie elementy składowe sówki: oczy, skrzydełka i inne takie tam brzuchy...
2a. za pomocą igły i nitki mocujemy wszystko "do kupy"
2b. w czasie zszywania dokarmiamy Troublemakera, czym odwracamy jej uwagę od wyrywania igły...
3a. ta da!
3b. ta da! ta da!!! (lepsze tło, nie?)
4. przyszywamy sówkę do spineczki i gotowe!
Taka pomysłowa mama to skarb! Troublemaker pewno wzbudza zazdrość wśród innych małych troublemakerów ręcznie zrobionymi ozdóbkami ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki za komplement! :)
UsuńA odwzajemniając: ładne prace, będę obserwować... :)
Pozdrawiam!
Piękna sówka, a dialog obłędny:) Tak to właśnie z dziećmi jest - zrobimy? No to zrób;)
OdpowiedzUsuń:):):)
Usuń