wtorek, 28 sierpnia 2012

Łóżko dla Flanelci i Flania

Z racji tego, że Flanelcia i Flanio pałętali się po mieszkaniu i nie mogli sobie znaleźć miejsca - postanowiłam zrobić im łoże. Wiadomo, nie ma jak odpoczynek we własnym wyrku :)

Gabi przejęta powagą sytuacji - wybierała szydełko: "to moze być, cy tamto, mamo?"

za stelaż łózka służyć będzie opakowanie po borówkach 
(trochę ich nam się uzbierało w tym sezonie :)
materacyk powstał z końcówek włóczek

Flanelcia i Flanio obserwują :)

baza łóżka gotowa, działamy w temacie pościeli - Troublemaker kontroluje jakość i wielkość poduszek

mini poduszeczka

Gabi szyje
(w końcu uległam i dałam jej igłę na chwilę, bo już jej słuchać nie mogłam i efekt jest taki, że pomachała nią chwilę dumnie i oddała, bo stwierdziła, że musi pilnie iść na spacer z Królikiem) 

łóżko i pościel gotowe

Flanelcia testuje

...wparował i Flanek!

"ciiiiiiiii"

na koniec zdjęcie pt. Święto na Krajobrazowej: Gabi sama sprząta :)


2 komentarze:

  1. Ale piękne im wyszykowałaś łoże. Tak to można spać choićby i cały dzień. Macie świetne pomysły! Gorąco pozdrawiam:) Ale się zaczytałam:)

    OdpowiedzUsuń