Mama Kini wraz z "asystentką", dwa razy podejmowały się zmierzenia stópki Kingi... Jak podały mi rozmiar, to usiłowałam je przekonać, że mierzą od kolana do stopy, zamiast od paluszków do pięty - ale stwierdziły, że to ja się mylę. Przestałam się kłócić i powstały nie takie znowu mini buciki dla wielkostopej Kini:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz