czwartek, 5 lipca 2012

Kwiatuszek dla mamy

Fajna rzecz na dziś to dzieło przedszkolne Troublemakera. 
Dostaje człowiek takiego wymiętoszonego w podróży z przedszkola do domu "kwiata" i nagle przez kilka sekund dziecko wydaje mu się takie cudowne, wspaniałe i kochane... Normalnie jedną nogą już czuje się Raj :) 
Rzeczywistość: poprawiłam "kwiata" tu i ówdzie,  wyprostowałam - no i prezentuje się świetnie na mojej komodzie. Plus za każdym razem jak na niego spojrzę - osładza mi charakter Gabryśki.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz