Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia, dlatego należy traktować je super poważnie i mega odpowiedzialnie!
Mój drogi mąż jest idealnym tego przykładem: jego pierwsza myśl rano brzmi: "co jemy?". Dopiero potem zostają włączone pozostałe funkcje mózgu.
Poniżej śniadanie - pobudzacz wykonany z: kilku plastrów dużej okrągłej szynki, jajek, przypraw /sól, pieprz/ i czerwonej cebulki.
Smakuje równie zajebiście jak wygląda:
1. plastrami szynki wykładamy otwory w blasze do muffinek
2. kroimy w kosteczkę czerwoną cebulę
/można też użyć szczypiorku, zwykłej cebuli, sera żółtego lub wszystkiego co wymieniłam na raz/
3. wbijamy jajka do plastrów szynki
4. posypujemy solą, pieprzem
/można też dodać ulubione zioła/
5. posypujemy cebulką
6. wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni
7. po około 12 minutach jajka są gotowe w wersji na miękko
w tym czasie Troublemaker opylił pozostałą szynkę
8. wyciągamy
śniadanie robi pierwsze wrażenie wizualne: łał!
9. serwujemy
śniadanie robi drugie wrażenie węchowe: łał! łał!
10. wcinamy
śniadanie robi ostateczne wrażenie smakowe: mhmmmm :) :) :)
Jestes niesamowita:)Szczesciarz z tego Piotrka
OdpowiedzUsuńtak naprawdę to jest szybsze niż jego ukochana jajecznica, przy której trzeba stać i mieszać :)
Usuńa szczęścia owszem puki co obydwojgu nam nie brakuje i oby tak dalej!
Wow! Muszę spróbować! I zaraz mężowi pokażę, to się pewnie oślini :D
OdpowiedzUsuń