środa, 12 grudnia 2012

Muffinki czekoladowo-sernikowe z wiśniami

Kolejne doskonałe muffinki, które dołączyły do zbioru moich przepisów na doskonałe muffinki :)Ciut więcej z nimi roboty, niż ze zwykłymi, ale opłaca się. Generalnie składają się z dwóch warstw: czekoladowej i serowej, no i wisienki dla uwieńczenia dzieła :)

I. Część czekoladowa: 
- 130 g masła 
- 50g kakao
- 120g cukru (brązowego lub białego)
- 3 jajka
-125g mąki
- 3 łyżki konfitury wiśniowej
- ponad 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
/masło roztapiamy na małym ogniu, dodajemy kakao, mieszamy do rozpuszczenia i zagotowania; zdejmujemy z ognia i dodajemy 3 łyżki konfitury wiśniowej (z wiśniami lub bez), cukier, jajka, mąkę i proszek do pieczenia; mieszamy do połączenia się składników/

Część serowa:
- 220g sera twarogowego śmietankowego zmielonego (jak na sernik)
- 1,3 łyżki mąki
- 4 łyżki cukru
- 2 białka jajka
/mieszamy wszystko ze sobą/

przygotowujemy się do pieczenia...

najpierw wylewamy część czekoladową i wrzucamy kilka wisienek z konfitury do każdej foremki...

potem część serową i dorzucamy jeszcze po kilka wisienek...

po czym pieczemy 23 minuty w temperaturze 175 stopni

na koniec dekorujemy wisienkami

i wcinamy! :)

4 komentarze:

  1. Zrobiłam mufinki z Twojego przepisu. Z tą różnicą, że nie dostałam konfitury z wiśni a konfiturę ze śliwek z aromatem róży (taka jak z pączków). I zamiast sera białego dałam mascarpone. Wyszły pyszne maślane z serkowym berecikiem... Większość tego typu przepisów zawiera sodę, która moim zdaniem zaburza smak wogóle wszystkich wypieków. Tu wielki plus za brak sody.
    youstyna

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś z tym przepisem jest nie tak. Zrobiłam dokładnie z podanych proporcji (mam cyfrową wagę z dokładnością do 1 g) i wyglądają całkiem inaczej.
    1. dużo bardziej czarne (50g kakao to naprawdę dużo - Pani musiała dać trochę mniej, widzę po zdjęciach)
    2. ser się nawet nie przyrumienił po pieczeniu w temp. 25 przez 23 min (mam piekarnik z cyfrową regulacja temperatury, piekłam dużo dłużej, dodatkowo na końcu włączyłam funkcję przypiekania, ser i tak został biały, nie wrósł w ciasto jak u Pani, ale zrobiła się popękana czapa)

    W smaku nawet ok, ale przepis moim zdaniem niedokładny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie za bardzo wiem co mam odpisać na ten komentarz... Robiłam te babeczki wiele razy i nigdy nie miałam problemów, a przepis stosuje zawsze ten sam :) Przykro mi, że nie wyszło...

      Usuń