Z premedytacją nie zabrałam szydełka na wakacje, ale jak się okazało narzędzia te czyhają na każdym kroku. Włóczki też walają się, gdzie tylko się nie spojrzy! Ale najbardziej motywujące są - nie włóczki, nie szydełka - tylko takie małe słodziaki jak Enya, dla których można zrobić coś fajnego. Tym sposobem powstała czapka "królik":
czapka "królik"
Enya "królik" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz