Kilkoro moich znajomych para się wypiekiem chleba w domu i szacun dla nich miałam zawsze, ale jak dawali mi przepisy, gdzie pojawiało się słowo: zaczyn, zwłaszcza taki, który miał ileś tam leżeć w jakichś tam warunkach to już wiedziałam, że wymiękam...
A ostatnio podczas tzw. posiedzenia u sąsiadów zjadłam pycha domowy chleb i usłyszałam, że pracy przy nim jest 5 minut. Wierzyć mi się nie chciało, ale wzięłam przepis i zrobienie go zajęło mi 7 min. Obsuwa była oczywiście winą Troublemakera :)
z ciasta z przepisu (poniżej) należy upiec dwa chleby
gotowe chlebki :)
wcinamy jeszcze ciepły :D
CHLEB SĄSIADA:
- 5 dkg drożdży
- 1 łyżka cukru
/drożdże i cukier rozcieramy razem/
- 1 kg mąki,
- 20 dkg płatków owsianych,
- 1 łyżka soli,
- 1 litr ciepłej wody,
- 4 łyżki siemienia lnianego,
- 4 łyżki ziaren łuskanego słonecznika
/mieszamy ze sobą roztarte drożdże, mąkę, wodę i pozostałe składniki, można chwilę wyrabiać (ciasto jest dość rzadkie); odstawiamy aż wyrośnie (podwoi objętość), przekładamy do 2 foremek, posypujemy czym lubimy i wkładamy na 1h do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika; pieczemy, wyjmujemy i wcinamy/
robiłam...świetny jest :)
OdpowiedzUsuńmokry i długo trzyma świeżośc :)
korzystając z Twoich przepisów wrzucam przy okazji link do Ciebie :)
pozdrawiam
dziękuję bardzo i również pozdrawiam! :)
Usuń