Zrobiłyśmy sobie z Troublemakerem prawdziwy cukier waniliowy. Dotychczas używałyśmy sklepowego wanilinowego, ale jak się okazało, że wystarczy "wybebeszyć" laskę wanilii, żeby mieć prawdziwy - poniosło nas! :) Do dzieła:
laska cukru waniliowego wędruje pod nóż
wydłubujemy ze środka drobne kuleczki
w międzyczasie Troublemaker tworzy etykietkę
kuleczki z laski cukru waniliowego (można także skorupki - jak widać) mieszamy z cukrem i odstawiamy na jakiś czas, żeby aromat wanilii zadziałał :)
ta da!
My na razie cynamonowy robiłyśmy z Młodą:) ale i waniliowy jest w planie:D dobrze, że przypomniałaś:)
OdpowiedzUsuńdo usług ;) pozdrawiamy! :)
UsuńJak dla mnie cukier to zło. Lepiej przyjąć go w owocach, a nie w zwykłej postaci Nasz organizm na pewno nam podziękuje.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wszystko co w rozsądnych ilościach - jest w porządku! Pozdrawiam :)
Usuń